*.*
Po zebraniu przeżyłam. Nawet doznałam lekkiego szoku, bo mama stwierdziła, że "oceny mam przecież dobre". Nie mam pojęcia gdzie, ale niech trzyma się tej wersji haha :D Mimo wszystko muszę trochę popoprawiać, m.in. zacząć uczyć się słówek z angielskiego, ale kawa, kinderki i facebook są silniejsze :C
Po raz pierwszy od baaardzo dawna zaczynam czuć magię świąt. Mam ochotę powiesić już lampki, lecz chyba jeszcze się powstrzymam. Z chęcią upiekłabym świąteczne pierniczki, spotkała się z rodziną i żyła na całkowitym luzie z przejedzenia :D Ale trzeba trochę poczekać.
Do następnego ;*
5h? no to ładnie ;/
OdpowiedzUsuńno tak z tego co słyszałam to całe trójmiasto stało i z racji tego wszystkie połączenia z resztą Polski były problematyczne ;C
Uwielbiam kinderki! :D
OdpowiedzUsuńPyszne są. :)
Miłego dnia.
Pozdrawiam, Niepoprawny! :)
dokładnie grudzień to zły czas na diete ;P haha ;)
OdpowiedzUsuńPS: Zumbe jak najbardziej polecam ja osobiście zawsze nie mogę się doczekać kolejnych zajęć ;D
No co ty ja dzisiaj powiesiłam lampki i przystroiłam pokój.Jak grudzień to Święta od początku :))
OdpowiedzUsuńavenuefranche.blogspot.com
Oo tak odwiedził mnie mikołaj. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kinderki <3
OdpowiedzUsuńMniam kinderki <3 też po raz pierwszy od kilku lat czuję tą magie świąt :P
OdpowiedzUsuńkinderki .. mm uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńa na mikołajki u nas w domu była pizza ♥
Uwielbiam te czekoladki :))
OdpowiedzUsuńKinder <3 <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
mniam! KINDER<3.
OdpowiedzUsuńbezimienny-szymon.blogspot.com
Ja w te Mikołajki objadłam się słodyczami jak nigdy :D
OdpowiedzUsuńOoo jeju<3 ja w mikołajki miałam wolne od szkoły <3
OdpowiedzUsuńZapraszam> agadiar.blogspot.com
też muszę pouczyć się z angielskiego :( mm..kinder! :D
OdpowiedzUsuń